Pani nie dotyka Małego

[ShyWifeLovingCuck 198]

Zaczynamy te praktyki dopiero i pobawiła się nim (koniecznie przez rękawiczkę) po 3 tygodniach. Był aż cały spuchnięty, spuściłem siw chyba po dwóch minutach. To takie żałosne.

[fanpończoch 55]

3 tygodnie, dzień i noc w klatce, nieźle! 

[ShyWifeLovingCuck 198]

Czasem stoi w drzwiach łazienki i patezy jak go myję. Pełna kontrola.

[fanpończoch 55]

Fajnie!

[fanpończoch 55]

Hej Rogacze! Jeżeli Wasze Panie nie dotykają małego, to pochwalcie się:)

[rogacz_199x✩ 1 248]

U nas od jakiś czas temu zaproponowałem żonce, żebyśmy zaczęli używać gumek (podnieca mnie, że nie mogę skończyć w środku). W kolejnym etapie zaczęliśmy zakładać już podczas pieszczot (żona nie dotyka mojego penisa bezpośrednio, tylko jak mam założoną gumkę). Teraz doszliśmy do etapu, w którym żona masuje mojego penisa tylko stopami i tylko jeśli mam założoną gumkę. Od paru miesiecy spuszczam się tylko w gumkę a w do cipki jestem dopuszczony tylko jak mam założony sztuczną przedłużkę (żona dopytuje czy aby na pewno nic nie czuję przez tą grubą gumę, ostatnio jeszcze dla pewności pod ten ekspander kazała mi założyć gumkę).

 

Generalnie zajebiste uczucie. Nigdy nie spodziewałem się, że będę czerpał tyle przyjemności i satysfakcji z dawaniu żonie przyjemności w każdy inny sposób niż przy użyciu penisa. Do tego dochodzą słowa żony (które jeszcze potęgują uczucie podniecenia): nie zasługujesz na to, żeby we mnie dojść lub chciałabym mieć kochanka z takim fiutem. Macie może jakieś sugestie jak to można dalej pociągnąć?

[fanpończoch 55]

Następny etap - nie wchodzisz do cipki:)

[wiła✩ 952]

21 godzin temu, rogacz_199x pisze:

U nas od jakiś czas temu zaproponowałem żonce, żebyśmy zaczęli używać gumek (podnieca mnie, że nie mogę skończyć w środku). W kolejnym etapie zaczęliśmy zakładać już podczas pieszczot (żona nie dotyka mojego penisa bezpośrednio, tylko jak mam założoną gumkę). Teraz doszliśmy do etapu, w którym żona masuje mojego penisa tylko stopami i tylko jeśli mam założoną gumkę. Od paru miesiecy spuszczam się tylko w gumkę a w do cipki jestem dopuszczony tylko jak mam założony sztuczną przedłużkę (żona dopytuje czy aby na pewno nic nie czuję przez tą grubą gumę, ostatnio jeszcze dla pewności pod ten ekspander kazała mi założyć gumkę).

 

Generalnie zajebiste uczucie. Nigdy nie spodziewałem się, że będę czerpał tyle przyjemności i satysfakcji z dawaniu żonie przyjemności w każdy inny sposób niż przy użyciu penisa. Do tego dochodzą słowa żony (które jeszcze potęgują uczucie podniecenia): nie zasługujesz na to, żeby we mnie dojść lub chciałabym mieć kochanka z takim fiutem. Macie może jakieś sugestie jak to można dalej pociągnąć?

Ona:

 żona to już chyba wie co robi, pięknie tak krok po kroku ogranicza Ciebie i kontakt z Twoim... Wszystko zależy od tego co ona lubi i czego oczekuje, ale skoro nie chce małego, to może bez nakładki najchętniej wcale by Cię nie dotykała. Może wolałaby popatrzeć jak się dla niej przygotowujesz sam. Albo wcale wolałaby go nie widzieć , tylko żebyś zawsze przychodził już gotowy. Może przydałaby się nowa przedłużka, o innej długości i kształcie, żeby mogła sobie ukochana posprawdzić jak jej będzie najprzyjemniej? Dużo jest opcji jeszcze przed wprowadzeniem całkowitych zakazów 😊

[rogacz_199x✩ 1 248]

Ostatnio podczas pieszczot zapytałem żony, czy jej nie przeszkadza fakt, że nie wchodzę w nią nawet w gumce. Dostałem odpowiedź: "przecież i tak Cię prawie nie czuję a poza tym dochodzisz po paru sekundach". Strasznie mnie to podnieciło, byłem tak nakręcony, że postanowiłem pójść krok dalej i zastałem czy to, że nie wchodzę w nią powoduje, że ma ochotę na innego. Na to pytanie już nie odpowiedziała...

 

Było też z jej strony wyznanie, że gdybyśmy się spotkali z innym facetem to chciałaby być ruchana w dwie dziurki. Ja miałbym wejść analnie, dlatego że mam małego. Ja z kolei boję się, że w takiej sytuacji mógłbym bardzo szybko dojść z racji ciasnej pupy. 

[rogacz_199x✩ 1 248]

Wczoraj kolejny spust do gumki, w tym czasie ona ujeżdżała dildo i masowała moje jądra