Fantazje, a mentalna zdrada

[janosik 349]

Mentalna zdrada to dla mnie jest jakieś fikcyjne hasło, wymyślone na potrzeby gabinetów terapeutycznych i konfesjonałów. Dlaczego mam się wstydzić myśli, albo bać się swoich fantazji  ? Nawet będąc w niewoli to co zostaje człowiekowi to jego myśli. Nic i nikt nie może Cię zmusić do nie myślenia o tym, albo myślenia w określony sposób.

Inna sprawa to możliwość rozmawiania o swoich myślach i fantazjach ze swoją partnerką, bo do tego nikogo zmusić nie można, żeby słuchała, rozmawiała itp.

[Wichura® 20 697]

33 minuty temu, switch_angel pisze:

Kazanie za fantazje przypominaja mi Orwela 1984 i policję myśli. Nie każdy, nie wszędzie kontroluje swoje fantazje. On przychodzą i odchodzą jak błyski w głowie. Liczą sie czyny 

Tak i nie. Same fantazje które są w głowie i tam pozostają to jedno ale tutaj autor mówi też właśnie o czynach (porno, masturbacja itd) a to juz potrafi nieść za sobą realne konsekwencje. Mało tego - w tym konkretnym przypadku czyny bardzo często ida w kierunku tych zabronionych prawnie (przykład typowego pokazywania i wysyłania zdjęć żony bez jej wiedzy i zgody). 

[switch_angel✩ 748]

38 minut temu, Wichura pisze:

pokazywania i wysyłania zdjęć żony bez jej wiedzy i zgody). 

No za to powinna byc kastracja