Namiętnie

[Para vvv 359]

Od roku czasu kompletnie nie mieliśmy czasu na realne spotkania . Praca dzieci i obowiązki domowe całkowicie pochłonęły nas .

Chęci i fantazje u mnie oczywiście były i kilkakrotnie namawiałem moją V lecz zbywała moje starania a ja nie nalegałem wiedząc w jakim kieracie działamy .

Pewnego dnia od niechcenia zażartowałem że chętnie zobaczył bym jak jej powabny tyłeczek skacze na obcym penisie . Uśmiech żony i spojrzenie które nie mówiło daj spokój nie mamy czasu zdziwiło mnie . Nie rozwijałem na siłę tematu znając moje kochanie aby jej nie zniechęcić zaczekałem do wieczora .

Leżymy w łóżku moja pani leży obok mnie i wali mi konika a ja pieszcząc jej dorodne cycuszki wracam do tematu spotkania .

Nie wiem ale jeśli ci tak zależy to umów nas z P (nasz znajomy od zabaw cuckold ) jeśli nadal będzie chciał , pamiętaj tylko że najwcześniej za dwa tygodnie po okresie .

Dwa razy nie musiała mi mówić następnego dnia telefon do P ten jak zawsze chętny i od razu mówi że dostosuje się i będzie gotowy na wyznaczony termin .

Odczekałem dwa dni i przekazuję mojej info że P jest chętny i czeka na termin . Ustalamy że spotkamy się 20 sierpnia tam gdzie zawsze czyli w ustronnym pensjonacie w pobliżu Tomaszowa Mazowieckiego co obu stron jest prawie po środku od miejsc zamieszkania .

No i mamy ten upragniony dzień od rana w pracy nie mogę znaleźć sobie miejsca i doczekać się szesnastej .

Wychodzę z pracy i do domu tam zastaję żonę już gotową do wyjścia .Obłędny widok czarna bluzka z dekoltem który podkreśla piękno jej biustu , do tego spódniczka mini  a te sexy nóżki w siatkowych rajstopach sprawiają że pałka sama stoi na baczność w spodniach .

Wsiadamy do auta i w drogę , komplementuję mój skarb , ale P będzie miał widoki .

cdn