My - Kobiety..

[xXNiespełnionaxx 429]

Cześć Wszystkim!  Musze tutaj poruszyć pewna kwestie , pewnie znajdzie sie kilka osób, którym ten wpis nie bedzie pasował, ale spotykam sie juz z tym ktorys raz , i muszę przyznać "Drogie Kobiety" , ze my to jednak jesteśmy troche nie w porzadku w stosunku do tych naszych Panów. Dlaczego to tak jest , ze my możemy z każdym 'gościem' pisać, spotykać sie.. same sobie wybieramy kto nam odpowiada a kto nie.. ale powiem Wam, ze od jakiegoś czasu przyglądam sie sprawie 'od tej drugiej strony' i wychodzi na to, ze w zdradzaniu to my jesteśmy dobre. Ale jesli juz jest kwestia , ze jakis facet chciałby sie spotkać ( z kobietą) w obecności swojej żony to my jako kobiety nagle przestajemy byc sprawą zainteresowane? Powiem Wam , ze do tej pory na prawdę spotkałam nie liczną ilość kobiet, która byłaby w stanie spotkać się i byc 'obserwowaną' przez drugą kobietę. Jesteśmy bardzo zainteresowane tematem dopóki nie dowiemy sie , ze żona mialaby byc obserwatorem🤔.. Nie potrafię tego zrozumieć.. a moze to tylko ja tak trafiam ? 😏

[Druh.©® 8 477]

Czytam Twój post już chyba czwarty raz, i nie rozumiem do końca o co Ci w nim chodzi? Masz zastrzeżenia że kochanki z którymi się chciałabyś ze swoim partnerem spotkać nie chcą takiego "trójkąta" tylko chcą 1+1? Czy że Ty jako kochanka chciałabyś żeby żona obserwowała a ona nie chce? 

 

No seks ma pasować wszystkim stronom tej "transakcji". Jeśli ktoś czegoś nie czuje... to tego nie czuje. I nie ma się co zmuszać. 

I faktycznie, "rogatek" jest zdecydowanie mniej niż "rogaczy", no ale tu nie ma ustalonych parytetów, że ma być tak samo, i po tyle samo... 

[Wichura® 20 638]

Odpowiedź na Twoje dylematy jest zasadniczo prostsza niż może się wydawać. Po prostu różne fetysze nie rozkładają się równomiernie pod kątem płci. I tak samo fetysz zdrady kontrolowanej częściej występuje u facetów niż kobiet. Podobnie jak np fantazje o "gwałcie" lub po prostu "byciu branym nieco mocniej przez nieznajomego" też częściej będą dotyczyły kobiet niż mężczyzn  Tyle jeżeli chodzi o odpowiedź w 2 zdaniach. Jeżeli zaś chcesz "wejść głębiej" w temat czyli pogadać o tym dlaczego tak właśnie jest to z pewnością odpowiedzi będą wymagały dużo szerszego ujęcia (i rozpisania się).

[switch_angel✩ 660]

A my często spotykamy sie w 3 osoby. Tzn my i koleżanka. Tak aby pokazać, ze zona wie i akceptuje i jest na tak

[damian26 430]

Prowokacja! To pisał rozżalony mężczyzna!

 

Oczywiście żartuję 🤪

No cóż, Wy kobiety chyba już tak macie, jesteście bardziej uczuciowe i zazdrosne. My mężczyźni potrafimy złapać pewien dystans, opanować swoją zazdrość, przekierować ją i zamienić w podniecenie 😜

Z moją partnerką również zaczynaliśmy od trójkątów z mężczyznami, a o innej kobiecie nawet nie można było wspomnieć w łóżku. Ale małymi krokami, w miarę nabierania doświadczenia moja "Pani" oswoiła się z możliwością dopuszczenia do mnie kobiety, teraz nawet chętnie by na to popatrzyła.

Myślę, że po prostu kobietom potrzeba na to więcej czasu

[xXNiespełnionaxx 429]

21 godzin temu, Druh. pisze:

Czytam Twój post już chyba czwarty raz, i nie rozumiem do końca o co Ci w nim chodzi? Masz zastrzeżenia że kochanki z którymi się chciałabyś ze swoim partnerem spotkać nie chcą takiego "trójkąta" tylko chcą 1+1? Czy że Ty jako kochanka chciałabyś żeby żona obserwowała a ona nie chce? 

 

No seks ma pasować wszystkim stronom tej "transakcji". Jeśli ktoś czegoś nie czuje... to tego nie czuje. I nie ma się co zmuszać. 

I faktycznie, "rogatek" jest zdecydowanie mniej niż "rogaczy", no ale tu nie ma ustalonych parytetów, że ma być tak samo, i po tyle samo... 

Absolutnie nie w tym rzecz , ze mam jakies pretensje czy aluzje. Raczej chciałam podzielić sie spostrzeżeniem,  ze nam kobietom znacznie ciężej przychodzi zaakceptowanie faktu , ze miałybyśmy sie podzielić 'naszym' mężczyzną.. ze tutaj szacun dla Panów za to , ze potrafią tą kwestie ogarnac i opanować,  a my kobiety tego powinnyśmy sie od Was uczyć. Bo flirtowanie przychodzi nam z ogromną łatwością, ale jesli miałybyśmy 'zagrać gościnne występy' przed żoną kochanka to tutaj juz ciężej. 

[xXNiespełnionaxx 429]

3 godziny temu, Wichura pisze:

Odpowiedź na Twoje dylematy jest zasadniczo prostsza niż może się wydawać. Po prostu różne fetysze nie rozkładają się równomiernie pod kątem płci. I tak samo fetysz zdrady kontrolowanej częściej występuje u facetów niż kobiet. Podobnie jak np fantazje o "gwałcie" lub po prostu "byciu branym nieco mocniej przez nieznajomego" też częściej będą dotyczyły kobiet niż mężczyzn  Tyle jeżeli chodzi o odpowiedź w 2 zdaniach. Jeżeli zaś chcesz "wejść głębiej" w temat czyli pogadać o tym dlaczego tak właśnie jest to z pewnością odpowiedzi będą wymagały dużo szerszego ujęcia (i rozpisania się).

Faktycznie chyba masz racje , ze u mężczyzn to 'zjawisko' znacznie częściej występuje 🤔.. 

[xXNiespełnionaxx 429]

Godzinę temu, damian26 pisze:

Prowokacja! To pisał rozżalony mężczyzna!

 

Oczywiście żartuję 🤪

No cóż, Wy kobiety chyba już tak macie, jesteście bardziej uczuciowe i zazdrosne. My mężczyźni potrafimy złapać pewien dystans, opanować swoją zazdrość, przekierować ją i zamienić w podniecenie 😜

Z moją partnerką również zaczynaliśmy od trójkątów z mężczyznami, a o innej kobiecie nawet nie można było wspomnieć w łóżku. Ale małymi krokami, w miarę nabierania doświadczenia moja "Pani" oswoiła się z możliwością dopuszczenia do mnie kobiety, teraz nawet chętnie by na to popatrzyła.

Myślę, że po prostu kobietom potrzeba na to więcej czasu

Twoja odpowiedz rozbroiła mnie najbardziej 😅 Pisałam ją ja sama w swojej osobie 😁 tutaj faktycznie masz rację z tym , ze kobiety potrzebują na to znacznie więcej czasu niz Wy - mężczyźni. Mogę to rowniez powiedziec na własnym przykładzie. Przyznaje sie bez bicia 😜 Ale sam fakt trafienia na kobietę , która nie boi sie czy nie wstydzi spotkać sie z kochankiem na oczach jego zony to raczej rzadkie przypadki. Dlatego dla Was Panowie szacun , ze potraficie sobie to uczucie zazdrosci tak odwrócić i zamienic w zajebiste podniecenie 😊. Ja sama doszłam do takiego etapu jak Twoja partnerka, ze chętnie zobaczyłabym mojego męża spełniającego sie z inną kobietą 😉 

Dobrego wieczoru 😉

[Wichura® 20 638]

9 godzin temu, xXNiespełnionaxx pisze:

Dlatego dla Was Panowie szacun , ze potraficie sobie to uczucie zazdrosci tak odwrócić i zamienic w zajebiste podniecenie 😊

Jedni potrafią, inni nie. Jednym dodaje ognia w związku a drugich spala. Nie ma co generalizować. Tak samo jako kontrę można podać przykład, że kobiety może i "dłużej się namawiają" ale za to podejmują bardziej świadome decyzje. Więcej jest bowiem rogaczy których po "pierwszym razie" sytuacja przerosła niż "swieżo upieczonych hotek". Dlatego... wszystko do pewnego momentu jest względne  

[wiła✩ 1 252]

Chyba jestem wyjątkiem od reguły 😊 "zdradzanie' męża kręci mnie tak samo jak bycie zdradzaną. Nie ingeruję w dobór partnerek, bo to mój partner ma być zadowolony. Z mojej perspektywy im kobieta jest bardziej atrakcyjna, im więcej może mu zaoferować czego ja nie jestem w stanie, tym lepiej. Natomiast nie podchodzę do tego na zasadzie, że w takim razie u nas w związku jest "uczciwie". To są zwyczajnie różne konwencje, po które się sięga zależnie od chęci i tego, na co w danej chwili jest faza. Wszystko odbieram jako eksplorowanie i lepsze poznawanie swojej seksualności.