Skocz do zawartości
PerfectSlave

Van Bulla

Rekomendowane odpowiedzi

Bull dzwoni do nas i proponuje spotkanie w sobotę. Kupił właśnie nowego dostawczaka do swojej firmy i chciałby sprawdzić czy nada się na nasze akcie. Umawiamy się na parkingu przy przystani jachtowej. 
W weekend zapewne pojawi się tam trochę ludzi ale akcja będzie toczyła się w vanie więc i tak nic nie zobaczą a bliskość osób postronnych dołoży jeszcze trochę pikanterii. Przyjeżdżamy lekko spóźnieni bo Sandra 
jak zwykle się długo szykowała. Bartek już na nas czeka. Od razu dostrzegam dużego czerwonego dostawczaka z logo jego firmy. Ma podwójną szoferkę, przyciemnione szyby i sporą pakę z tyłu. Podchodzimy trzymając się za ręce. Bull wychodzi aby nas przywitać. Chwilę oglądamy jego nowy wóz. Mówi, że najlepsze jest z tyły. Zaprasza nas gestem i otwiera tylne wrota. W środku na czarnej podłodze jest duży, biały materac. Po bokach lampki imitujące świeczki i szyber dach aby była lepsza wentylacja. Teraz będziemy mogli się spotykać na mieście nawet pod waszym domem. Podoba nam się takie 'profesjonalne podejście'. Bartek wręcza mojej żonie 4 róże i pyta się czy przetestują razem materac. Sandra patrzy się na mnie
pytającym wzrokiem. Mówię, że to dobry pomysł. Dostaję od żony buziaka po czym ona próbuje wejść do środka. Bartek ją jednak powstrzymuje ręką. Najpierw się rozbierz. Tutaj? pyta zdziwiona żona. Tak, odpowiada Bartek. Za nami jest puste pole a od boków zasłonią ciebie drzwi. Jak zrobisz to szybko nikt nic nie zauważy. Sandra się rozgląda dookoła ale widzi, że faktycznie bull ustawił auto tak, że nikt raczej nic nie zobaczy. Mój mały stoi na baczność już od samego myślenia co zaraz się stanie. Żona szybko ściąga sukienkę. Zdejmuje stanik. Następnie siada na progu i pozbywa się majtek. Bartek pakuje wszystko do reklamówki i mocnym klapsem w tyłek zaprasza ją do środka. Mi każe iść do samochodu i czekać. Mam zakaz podchodzenia do jego auta do puki nie da mi znać. Nasz samochód stoi z boku ok 20 m od jego więc mam dobry widok. Mijają kolejne minuty. Co chwila zerkam na swój telefon czy czasem nie zaproszą mnie też środka. Nasz Bull lubi zaskakiwać, więc wszystkiego po nim można się spodziewać. Telefon jednak milczy tym czasem Van zaczyna się lekko ale rytmicznie bujać. Mijają kolejne minuty. Dostaje SMS od Bartka. Pyta się  czy chcę aby nagrał akcję z moją żoną abym mógł sobie ją później obejrzeć. Już wiem, że nie zaproszą mnie dzisiaj do środka ale nagranie też będzie fajne. Odpisuję, że tak. Pyta się mnie czy jestem pewien. Zapala mi się czerwona lampka w głowie ale znamy Bartka od dawna i wiemy że można mu ufać więc ponownie odpisuje, że tak. Van zaczyna znowu się bujać tym razem trochę mocniej. Myślę sobie, że berze ją teraz drugi raz. Wcześniej zapewne ona była na górze a teraz to on. Dlatego furgon lepiej tańcuje. Ludzie, którzy 
pojawiają się na parkingu zerkają czasem na czerwonego dostawczaka. Podnieca mnie, zastanawianie się co oni sobie teraz myślą. Jednak nikt nie poświęca bujającemu się autu dłuższej uwagi. Przynajmniej do czasu, aż na parking nie przyjeżdża dwóch około 15 letnich chłopców. Jeden zatrzymuje się koło Vana Bartka i nasłuchuje po czym gestem woła drugiego. Podchodzą bliżej i razem nasłuchują. Widzę, że próbują powstrzymać śmiech. Jeden wyciąga telefon i zaczyna nagrywać. Chciałem wyjść i ich przepędzić ale przypomniałem sobie, że mam zakaz a nasz Bull może mieć zainstalowane kamery przy samochodzie. Chłopcy również szybko tracą zainteresowanie i odjeżdżają. Patrzę na zegarek minęła już dobra godzina. Myślę sobie, że Bartek musiał chyba wziąć jakieś tabletki, że ma tyle energii dzisiaj. Nigdy nie był słaby w te klocki ale dzisiaj chyba przeszedł samego siebie. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę nagranie. W końcu dostaję telefon od Bulla ,że mogę odebrać żonę. Zabieram reklamówkę z jej rzeczami. Podchodzę do Van-a. Ze środka wychodzi Bartek i jakiś starszy facet i jeszcze dwóch na oko dwudziestolatków. Zamurowało mnie kompletnie, aż nogi się pod mną ugięły. Bull widzi moje zdziwienie i się głośno śmieje. No Paweł rozmawialiśmy wcześniej o Gang-bangu i w sumie się zgodziliście. Sandrę też się dało dzisiaj przekonać. Idź do środka i pomóż się jej ogarnąć. Macie tam ręcznik chusteczki i wodę. Zaglądam do środka. Żona siedzi na materacu na oczach ma opaskę a na szyi czarną obrożę z napisem Bitch. Cała aż świeci się od spermy. Pomagam jej się powycierać i ubrać. Nie mogę zdjąć jednak obroży bo zabezpieczona jest małą kłódkom. Wychodzę więc poprosić Bulla o kluczyk. On jednak bezradnie rozkłada ręce i mówi, że kłódka jest zatrzaskowa. Klucz wrzucił nam rano do skrzynki na listy. Żona, jeszcze czerwona po akcji wychodzi więc w tej obroży z auta. Ubrana jednak już w sukienkę i bieliznę jak przystało na mężatkę z 2-ką dzieci. Bartek przedstawia nam resztę towarzystwa. Okazuje się, że Sandra cały czas miała opaskę na oczach więc nawet nie wiedziała kto ją pierdoli. Dopiero teraz na parkingu poznaje ich imiona. Ten starszy to Sławek a ci młodzi to ukraińcy Bohdan i Ivan. Wszyscy pracują u niego w firmie i dzisiejsza akcja to był rodzaj premii dla nich. Bartek jest bardzo pragmatyczny i lubi piec wiele pieczeni na jednym ogniu. Żona pyta się, który to spuścił się w jej cipce bez pytania.  Uśmiechnięty Ivan podnosi rękę i mówi, że to był on. Na pytanie dlaczego to zrobił odpowiada, że słyszał dużo o polskiej gościnności więc myślał, że można. Bartek, mówi do Sandry, że wszyscy zostali wczoraj przebadani więc może czuć się bezpiecznie. Spełniłaś już swoją rolę bardzo dobrze idź więc do auta i poczekaj. Ja muszę zamienić pare słów z twoim mężem. Sandra chowa się szybko w naszym samochodzie. Bull mówi, do mnie, że przemyślał moje ostanie pytanie czy mogę pracować w jego firmie. I się zgadza jak chcesz możesz zacząć już dzisiaj, mam małą robotkę dla ciebie. Sytuacja trochę dziwna myślę sobie. Wszyscy nowi kumple z jego firmy bzykali moją żonę. Z drugiej strony praca w aktualnej korpo staje się coraz gorsza. Po krótkim namyśle zgadzam się. Bartek prosi mnie abym wziął jego Vana. Odwiózł nowych kolegów. Następnie mam pojechać na pralnie samoobsługową gdzie wypiorę pokrowiec materaca z paki, bo koledzy trochę go pochlapali. Następie mam umyć pakę i podjechać pod swój dom. On zajmie się Sandrą pod moją nieobecność, Oboje mają ochotę na długi prysznic. Wieczorem zaprasza nas wszystkich do siebie na piwo. Wspólnie obejrzymy nagranie z dzisiejszej akcji.
                                          

  • Lubię 3
  • Wow! 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2025

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...