Zgodzila sie, ale tylko anal...

[Tymoteusz 166]

8 minut temu, janosik pisze:

Tyle miałeś tych światełek w tunelu. Zwróć uwagę czy to te promyki nadziei czy przypadkiem nie zasuwa w Twoim kierunku lokomotywa ze stacji Rozczarowanie Wielkie.

Nie wiem.jaki rodzaj rozczarowania masz na mysli. Jesli takie ze do niczego nie dojdzie... staram sie z tym pogodzic. Ustalilismy ze jesli do czegos dojdzie to bedzie wylaczna decyzja małzonki. Jednak... moze to moje chciejstwo , biorac pod uwage ze ta fantazja ja podnieca ze minely 2 miesiace odkad o tym rozmawiamy, moze za pol roku moze za rok cos sie wydarzy... taka mam intuicje

[Tymoteusz 166]

Rozwazamy wizyte w klubie. Chyba głównie po to żeby poczuć atmosfere i zobaczyc jak sie tam czujemy. Czy ktoś zechce doradzić miejsce? Lava? Jakies sprawy , ktore warto przemyslec czy wziąc pod uwagę?

[damian26 422]

@Tymoteusz

 

1) Klub odradzam na początku przygody - wchodzisz tam do innego świata i o ile dla osób już oswojonych z tematem ogólna nagość, przyciemnione pokoje z dziwacznymi łóżkami i kozłami i widok kilku osób uprawiających seks tu i tam jest normą, to dla Was, którzy dopiero zaczynacie może być niekomfortowe i żona może się najzwyczajniej w świecie "przestraszyć". Ale jeśli już mocno chcecie to poczytaj opinię i wybierz jakiś dobry klub, w którym panuje wysoka kultura gości.

2) Być może fantazja o dużo młodszym mężczyźnie jest bardziej akceptowalna przez żonę, gdyż wie, iż nie uda się jej nawiązać z nim bliższej relacji w związku z różnicą wieku, a tego jak widzę się najbardziej obawia - że pojawi się jakiekolwiek uczucie, chociażby sympatia do tego kogoś.

3) Tak jak wspominał Druh. każdy jest inny i każdy odczuwa takie sytuacje inaczej, wydaje mi się jednak, że w cuckold dużą (a nawet pokuszę się napisać "przeważającą") rolę odgrywają właśnie uczucia. Przy czym przez uczucia rozumiem nie zakochanie się żony w innym, ale nawiązanie relacji opartej na namiętności. I wracamy do pkt. 2 - jakoś nie widzi mi się taki mechaniczny cuckold, zawiązane oczy, bez słów itp. Równie dobrze ona mogłaby zawiązać oczy Tobie, potłuc się w pokoju i powiedzieć Ci że to był kochanek (z przymrużeniem oka).

 

Wiem, że masz takie, a nie inne fantazje, ale w życiu nie dostajemy przeważnie tego czego chcemy. Czasem trzeba przejść do tego długą drogę. Osobiście proponowałbym Wam spróbować na początek spotkania w trójkącie, powiedzmy takim soft, żeby żona przyzwyczaiła się do kogoś trzeciego. Nie musi uprawiać z nią seksu, może Wam towarzyszyć, ewentualnie ją delikatnie dotykać. Niech żona oswoi się na początek z sytuacją obecności kogoś trzeciego. Mały krokami a dojdziecie do celu, rzucanie się od razu na głębszą wodę i to z dziwnymi zasadami nie wróży sukcesu.

[Tymoteusz 166]

@damian26 dziekuje za obszerna odpowiedz. Masz 
1) tak, z klubem mamy mieszane uczucia, myslelismy o tym zeby wejsc na "pol godziny" ,po prostu tam pobyc i nic wiecej - tylko po to zeby sie oswoic

2) "30 latek" -tu  to wyglada zupelnie inaczej. To fetysz mojej zony. Kreci ja mlodszy pozadajacy jej mezczyzna. Uznala ze jesli mialoby sie cos wydarzyc to wlasnie w wersji dla niej najbardziej pociagajacej. 
Zmienilo sie tez jej podejscie do tego jak ma wygladac relacja z kochankiem. Glownie wskutek lektury roznych postow tutaj.  Teraz chcialaby go jednak troche oswoic. Na przyklad wybrac sie we troje na plaze i gdzie on posmaruje jej kremem plecy itd. zobaczyc jak sie z tym czujemy wszyscy itd. Wtedy konsekwentnie spotkanie bedzie wygladac inaczej niz pierwotnie zakladalismy i granice zapewne tez zostana ustawione inaczej.

3) co do uczuc do kochanka to dla mnie bardzo wrazliwy temat. W moich marzeniach chcialbym zeby to byl "tylko sex" , ale jakas sympatia jest potrzebna zeby sie do kogos fizycznie zblizyc. Rozumiem to.  

Trojkat. Fajny pomysl, moze sie spodoba mojej zonie.

No i na koniec ogolna uwaga, moja zona wziela sobie do serca rady z niniejszego forum co by sie nie spieszyc. I nie ukrywa ze ma zamiar z tej rady skorzystac. Wyglada na to, ze bedziemy sie oswajac z tematem rok albo i dwa. Prosze brac to pod uwage proponujac zawarcie znajomosci z nami.
 

[JablkowaParka 5]

Akurat klub to nie jest zły pomysł, na start idźcie na imprezę tylko dla par. Zagadujący single mogą pozostawić niesmak.

Poza tym możecie przyjść i tylko porozmawiać z ludźmi na kanapach. Ludzie są tam otwarci i chętnie opowiadają o swoich doświadczeniach. 

[Tymoteusz 166]

2 godziny temu, JablkowaParka pisze:

Akurat klub to nie jest zły pomysł, na start idźcie na imprezę tylko dla par. Zagadujący single mogą pozostawić niesmak.

Poza tym możecie przyjść i tylko porozmawiać z ludźmi na kanapach. Ludzie są tam otwarci i chętnie opowiadają o swoich doświadczeniach. 

Bardzo dziekuje za takie wprowadzenie. Strasznie nam brakuje wyobrazenia gdzie czego sie dpodziewac. Jest jakis klub, który mozecie polecic?

[JablkowaParka 5]

Widzę że niedaleko od nas, więc lava lub utopia na imprezę tylko dla par. Wszystko masz na stronach internetowych podane. Tylko uwaga, jeśli widzisz podejrzane drzwi to tak, to są drzwi od klubu. My krążyliśmy chwilę zanim ogarneliśmy że szyldu nie ma 😅

 

[Tymoteusz 166]

[Robal 3 238]

Fantastyczna... jakby zaproszenie...😍

[Julian Sorel 25]

To nie jest zwykłe zaproszenie- to słowianska goscinnosc  wyrazajaca sie w słowach " czym chata bogata"