Skocz do zawartości
Tymoteusz

Zgodzila sie, ale tylko anal...

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, wiła pisze:

Ale to wiesz, że ona nie ma na to ochoty, a i tak dążysz w kierunku spotkania? A jak nie będzie mieć nadal chęci to ma zacisnąć zęby raz do roku? Jeśli zgodziła się, ale mówi wprost, że tego nie chce, to dla mnie jest to raczej brak zgody... Ale nie będę nikomu z butami w życie wchodzić. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo wiem od drugiej strony jak takie jedno (!) spotkanie, którego się nie chce może zadziałać. Mam nadzieję, że żona z tych bardziej odpornych niż ja. Życzę Wam powodzenia

Hmmm poczułem sie jak oprawca... zapytałem skoro świt  czy mozna powiedziec ze tego nie chce. I co z tym zrobimy jesli nie chce. Odpowiedxiała. Ze sama by sie na to nie zdecydowała. Ale, ze sie umówilismy i nic jej nie będzie. Potem pusciła oko i powiedziała ze nie spodziewa sie tuzów intelektu bo co to sa za ludzie ktorzy sie bawia w ten spodób ale moze los ją zazskoczy i ten pan okaże sie kims niezwykle interesujacym i straci glowe.

Nie jest chyba bezwolną ofiarą :)

ja rozumiem ze robi to dla mnie ale to nie przekracza jej strefy komfortu...

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podsumowując: Ty masz dużo wątpliwości, żona nie chce tego zasadniczo wcale a jedynie robi to dla Ciebie. Macie na to rozpisany scenariusz od A do Z co,kto,z kim w jakiej kolejności a kochanek ma przyjść, wejść, zrobić swoje i wyjść. Przy tym (takich wymaganiach i założeniach) miała by to być osoba która stanie na wysokości zadania i nie zrazi żony a jednocześnie cała akcja miałaby być jednorazowa. Cóż... szanse na to, że to wypali i nie skończy się katastrofą zawsze istnieją. Takie jest moje zdanie a jak będziecie chcieli tak zrobicie

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
57 minut temu, Wichura pisze:

Podsumowując: Ty masz dużo wątpliwości, żona nie chce tego zasadniczo wcale a jedynie robi to dla Ciebie. Macie na to rozpisany scenariusz od A do Z co,kto,z kim w jakiej kolejności a kochanek ma przyjść, wejść, zrobić swoje i wyjść. Przy tym (takich wymaganiach i założeniach) miała by to być osoba która stanie na wysokości zadania i nie zrazi żony a jednocześnie cała akcja miałaby być jednorazowa. Cóż... szanse na to, że to wypali i nie skończy się katastrofą zawsze istnieją. Takie jest moje zdanie a jak będziecie chcieli tak zrobicie

 

Haha no to dosc prawdziwy opis 

Ale, moze to lepiej, ze ona nie chce?

To taka grzeczna dziewczynka z dobrego domu. Nie przeklina i zawsze mówi dziendobry :)

Chyba bym nie uniósł sytuacji w której zmieniłaby sie w 100%-ową hotkę. To nie na moje nerwy. Nie wiem czy uniósłbym sytuacje w ktorej ona sie z kims normalnie kocha, rozmawia całuje zartuje. Rozpadłbym sie. Taki Pan Penis anonimowy z tyłu..  na tyle mozemy sobie pozwolic , ona i ja. Czy to cos zlego? Przeciez nie ma zadnej normy w tym na ile mozna udostepnic zonę? 

 

katastrofa. Zastanawiam sie jak widzisz taką katastrofe? Ze bedzie zenujaco? Ze w ostatniej chwili ona sie rozmysli? Ze nie pozwoli sie spenetrowac?  Ze zwyczajnie powie potem, nie podobało mi sie? To nie katastrofa. Przeciez to tylko zabawa? Czy nie?

pytam serio.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 minut temu, Tymoteusz pisze:

Czy to cos zlego?

Nie. Po prostu na podstawie moich doświadczeń i obserwacji szanse na szczęśliwe zakończenie raczej nie są tu duże. Niemniej jak mówiłem - zrobicie jak uważacie

 

Możesz też zajrzeń tutaj gdzie pisałem (a inni uzupełniali) o wielu potencjalnych błędach początkujących osób. Uważam na podstawie tego co pisałeś że wiele tych punktów Was dotyczy

https://www.cuckoldplace.pl/topic/27389-błędy-początkujących-rogaczyhotwifekochanków/

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Tymoteusz pisze:

Ale, moze to lepiej, ze ona nie chce?

To taka grzeczna dziewczynka z dobrego domu. Nie przeklina i zawsze mówi dziendobry :)

Chyba bym nie uniósł sytuacji w której zmieniłaby sie w 100%-ową hotkę. To nie na moje nerwy.

Tak masz rację -  takie, które nie chcą, które stawiają opór są znacznie lepsze. Bo gdzie tu zabawa i fun jeśli żona się godzi i nie można przymusić ją do roli niewolnicy seksualnej? A co gdyby żona nie daj Boże miała z tego przyjemność? Toż to byłaby katastrofa!

Najbardziej krucha rzecz na tym świecie jaką jest męskie ego rozpadłoby się na 1000 kawałeczków.

Takie, które zatraciły same siebie i grzecznie przytakują na wymuszenia męża godząc się na prostytucję są zdecydowanie lepsze. Dobre sobie. 
Wg Ciebie hotki to wulgarne ulicznice, które rozkładają nogi ?
Masz tak stereotypowy obraz hotki w głowie, że strach pomyśleć co tam jeszcze siedzi w Twoich myślach.
Hotki( a przynajmniej te które ja poznałam) to najczęściej pewne siebie, swojego seksapilu kobiety z klasą, na poziomie.

Każda którą poznałam pogoniła by Cię za takie zachowania na drzewo. 

Szukasz tutaj usprawiedliwienia i błogosławieństwa na Twoje przemocowe zachowania i dziwisz się, że dostajesz kubeł za kubłem zimnej wody. 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, Montana94 pisze:

Tak masz rację -  takie, które nie chcą, które stawiają opór są znacznie lepsze. Bo gdzie tu zabawa i fun jeśli żona się godzi i nie można przymusić ją do roli niewolnicy seksualnej? A co gdyby żona nie daj Boże miała z tego przyjemność? Toż to byłaby katastrofa!

Najbardziej krucha rzecz na tym świecie jaką jest męskie ego rozpadłoby się na 1000 kawałeczków.

Takie, które zatraciły same siebie i grzecznie przytakują na wymuszenia męża godząc się na prostytucję są zdecydowanie lepsze. Dobre sobie. 
Wg Ciebie hotki to wulgarne ulicznice, które rozkładają nogi ?
Masz tak stereotypowy obraz hotki w głowie, że strach pomyśleć co tam jeszcze siedzi w Twoich myślach.
Hotki( a przynajmniej te które ja poznałam) to najczęściej pewne siebie, swojego seksapilu kobiety z klasą, na poziomie.

Każda którą poznałam pogoniła by Cię za takie zachowania na drzewo. 

Szukasz tutaj usprawiedliwienia i błogosławieństwa na Twoje przemocowe zachowania i dziwisz się, że dostajesz kubeł za kubłem zimnej wody. 

Hotki na pewno by mnie pogonily bo pewne siebie i swego seksapilu kobiety cenia tylko tych mezczyzn, ktorzy mają takie samo zdanie jak one? No błagam :)

 

Nie no sorry, zona bedzie kopulowac z obcym  facetem, podpowiedziała jak to zaaranzowac zeby było to dla niej akceptowalne i przyjemne. przyjemne!!!! Kto powiedział ze ona nie bedzie czerpac z tego rozkoszy? Bo bedzie miała zawiazane oczy? Co sama wymysliła?

 

nikt mojej zony nie zmuszał. Sama to zaaproponowała bo wie ze mam takie marzenie i chce to dla mnie zrobic. Ona chce. Dzis ja pytalem czy na pewno. No przyjmujemy jednak domnimanie ze jest dorosla i samodzielna. 

 

no przepraszam ale  prosze popatrzec po tematach w forum. Pelno tu watpliwosci nawrt bojazni bozej. Brak otwartosci na cuckoldowe eksperymenty nie oznacza braku samoakceptacji i seksapilu. Skad taki wniosek?

  • Lubię 2
  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, Tymoteusz pisze:

Zona nie ma na to ochoty. No taka jest wlasciwie prawds

 

32 minuty temu, Tymoteusz pisze:

Sama to zaaproponowała bo wie ze mam takie marzenie i chce to dla mnie zrobic. Ona chce. 

:D 

 

Nie wiem czy ktoś Ci kiedyś powiedział ale pomiędzy "chcę" a "mogę to zrobić dla Ciebie ale ogólnie to nie chcę" jest "pewna" różnica. Np decydująca o tym czy zabawa, eksperyment czy jak to potraktujecie da Wam pozytywne emocje czy zakończy się awanturą i katastrofą. Zasadniczo z mojej perspektywy każdy kolejny Twój post co najmniej nasuwa pytanie o szanse powodzenia tego przedsięwzięcia i raczej nie ocena tego nie wykazuje tendencji wzrostowej.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Wichura pisze:

 

:D 

 

Nie wiem czy ktoś Ci kiedyś powiedział ale pomiędzy "chcę" a "mogę to zrobić dla Ciebie ale ogólnie to nie chcę" jest "pewna" różnica. Np decydująca o tym czy zabawa, eksperyment czy jak to potraktujecie da Wam pozytywne emocje czy zakończy się awanturą i katastrofą. Zasadniczo z mojej perspektywy każdy kolejny Twój post co najmniej nasuwa pytanie o szanse powodzenia tego przedsięwzięcia i raczej nie ocena tego nie wykazuje tendencji wzrostowej.

Moze porozmawiajmy konkretnie. Mija pare miesiecy, rozmów, ogladania porno, fantazjowania , znajdujemy kochanka. Umawiamy sie z kochankiem. Wczesniej ustalamy z nim granice i zasady. Zona sama nie chciala ale zgodzila sie. Ubiera sie ladnie, makijaz idziemy do hotelu. Na czym ma polegac katastrofa a potem awantura. Ja serio nie moge sobie wyobrazic takiego ulozenia sie zdarzen, w jaki sposob?jak to sobie wyobrazasz?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 minut temu, Tymoteusz pisze:

Moze porozmawiajmy konkretnie. Mija pare miesiecy, rozmów, ogladania porno, fantazjowania , znajdujemy kochanka. Umawiamy sie z kochankiem. Wczesniej ustalamy z nim granice i zasady. Zona sama nie chciala ale zgodzila sie. Ubiera sie ladnie, makijaz idziemy do hotelu. Na czym ma polegac katastrofa a potem awantura. Ja serio nie moge sobie wyobrazic takiego ulozenia sie zdarzen, w jaki sposob?jak to sobie wyobrazasz?

Ona się rozmyśla, Ty się rozmyślasz, kochanek się rozmyśla, nie znajdujecie kochanka na takie zasady, kochanek nie staje na wysokości zadania, ona po wszystkim czuje się fatalnie, źle, z moralniakiem, Ty po wszystkim czujesz się fatalnie, źle z moralniakiem, puszczają jej emocje na spotkaniu, Tobie puszczają emocje na spotkaniu, scenariusz nie realizuje się z jednego z milionów powodów i spotkanie wygląda inaczej niż zakładaliście, po wszystkim ona chce więcej a Ty nie, po wszystkim Ty chcesz więcej a ona nie, po, relacje między Wami po wszystkim pogarszają się... Czy mam wymieniać dalej? Bo to tak na szybko a wszystkie te rzeczy są w mojej ocenie i na podstawie tego co piszesz dużo bardziej prawdopodobne niż udane spotkanie po którym każdy z Was będzie szczęśliwy

 

Albo zapytam inaczej - czy naprawdę uważasz że w sytuacji gdy ona nie chce a Ty nie czujesz się gotowy i masz dużo własnych rozterek, zakładacie z góry ustalony scenariusz wiedząc że na 99% będzie inaczej (bo scenariusze się nie sprawdzają), rzucacie dosyć... osobliwe wymagania wzdlędem kochanka a całość ma być jednorazowym eksperymentem Ty z czystym sumieniem i ręką na sercu jesteś przekonany że to dobry pomysł ?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
55 minut temu, Wichura pisze:

Ona się rozmyśla, Ty się rozmyślasz, kochanek się rozmyśla, nie znajdujecie kochanka na takie zasady, kochanek nie staje na wysokości zadania, ona po wszystkim czuje się fatalnie, źle, z moralniakiem, Ty po wszystkim czujesz się fatalnie, źle z moralniakiem, puszczają jej emocje na spotkaniu, Tobie puszczają emocje na spotkaniu, scenariusz nie realizuje się z jednego z milionów powodów i spotkanie wygląda inaczej niż zakładaliście, po wszystkim ona chce więcej a Ty nie, po wszystkim Ty chcesz więcej a ona nie, po, relacje między Wami po wszystkim pogarszają się... Czy mam wymieniać dalej? Bo to tak na szybko a wszystkie te rzeczy są w mojej ocenie i na podstawie tego co piszesz dużo bardziej prawdopodobne niż udane spotkanie po którym każdy z Was będzie szczęśliwy

 

Albo zapytam inaczej - czy naprawdę uważasz że w sytuacji gdy ona nie chce a Ty nie czujesz się gotowy i masz dużo własnych rozterek, zakładacie z góry ustalony scenariusz wiedząc że na 99% będzie inaczej (bo scenariusze się nie sprawdzają), rzucacie dosyć... osobliwe wymagania wzdlędem kochanka a całość ma być jednorazowym eksperymentem Ty z czystym sumieniem i ręką na sercu jesteś przekonany że to dobry pomysł ?

Mam do tego chyba mniej perfekcjonistyczne podejscie. Nie potrzebuje gwarancji bsukcesu. Jesli kochanek lub zona sie rozmysli, jesli naert ja sie rozmysle .. to jest ok. Tak czy owak kazdemu powinno przyslugiwac takie prawo. Moje reakceje emocjonalne... cokolwiek bym nie poczuł poradze sobie z tym mysle. Tak pomyslalem ze troche mi wlasnie łatwiej jesli ona tego tak wewnetrznie nie pragnie. Bo gdyby sie nagle okazalobze pragnie marzy umiwra z podniecenia... hmmm poczułbym sie zagrozony...

Martwi mnie jedynie wersja w ktorrej przymuszona zona zgadza sie a potem zle sie z tym wszystkim czuje.  Ta wersja jest w stanie zmodyfikowac moje podejscie... musze chyba jakos ulawic jej wcisniecie pausy, moze kiedy jakakolwiek presja ziniknie paradoksalnie poczuje ochote.

 

Tym bardziej ze w tym roku mamy sie spotkac z kobieta we trojke... to kreci moja malzonke o wiele bardziej :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2025

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...