Zgodzila sie, ale tylko anal...

[Tymoteusz 3]

1 minutę temu, ernaldo pisze:

Trochę przedmiotowo chcecie kochanka potraktować

Tak, To prawda. No ale inaczej nic sie nie wydarzy. Takie sa warunki mojej zony.  I tak jestem pelen obaw, ze zona sie rozmysli.
Kochanek musi zaakceptowac takie warunki. JEzeli sie zdecyduje swiadomie.. .coz zgodzil sie. I tak ma lepiej ode mnie ?

[Tymoteusz 3]

Zapomnialem o zawiazanych caly czas oczach zony. I zakazie komunikacji

Ale uzgodnilem z zona ze jesli kochanek zdola sprawic zeby stracila slawetna kontrole i dala sie poniesc rozkoszy to nie bede mial do niej zalu. Ale widze ze to sie raczej nie wydarzy ... Taki challange dla kochankow?

[Tymoteusz 3]

Przepraszam ze tak chaotycznie, kilka watkow, ale mam PROSBE.
PRzeszukje forum up and down, ale wciaz mam niedosyt szczerych i detalicznych opisow przezyc rogaczy w czasie pierwszego razu w obecnosci zony.
Probuje sie do tego przygotowac psychicznie, o ile to wogole mozliwe. Naprawde nie wiem jak sie bede czul i czuje sie tym zaniepokojony.
Bede wdzieczny za linki do wlasciwych tematow albo moze ktos zechce na nowo wspomniec emocje swojego pierwszego razu. Zalezy mi na detalach, czy chciales przerwac, czy pojawil sie zal, ktory moment jest najtrudniejszy ? Penetracja, orgazm, sam poczatek ? Interesuje mnie doslownie wszystko.

[Druh.©® 8 448]

W dniu 1.08.2025 o 16:04, Tymoteusz pisze:

Zalezy mi na detalach, czy chciales przerwac, czy pojawil sie zal, ktory moment jest najtrudniejszy ? Penetracja, orgazm, sam poczatek ? Interesuje mnie doslownie wszystko.

Nie da się tak uogólnić. Każdy z nas jest inny, i ma inne swoje "demony". 

 

Zanim wejdziecie ostatecznie w klimat, upewnij się że żona ma faktycznie na to ochotę, a nie tylko robi to dla Ciebie. Bo jeśli ma to być spełnienie tylko Twojej fantazji to nie wróżę za dużego powodzenia. 

[Tymoteusz 3]

26 minut temu, Druh. pisze:

Nie da się tak uogólnić. Każdy z nas jest inny, i ma inne swoje "demony". 

 

Zanim wejdziecie ostatecznie w klimat, upewnij się że żona ma faktycznie na to ochotę, a nie tylko robi to dla Ciebie. Bo jeśli ma to być spełnienie tylko Twojej fantazji to nie wróżę za dużego powodzenia. 

Zona nie ma na to ochoty. No taka jest wlasciwie prawds. Zgodxila sie rsz to dla mnie zrobic. I ja chce z takiej oferty skorzystac. Marzę o tym od wielu lat. Chyba taka jedna próba nie zrobi nsm wielkiej szkody... no mysle ze gdyby to było dla xony za trudne to zeyczajnie nie zgodziłaby sie.

 

Co do przezyc cuckolda... no ja rozumiem ze kazdy jest inny, ale to stwierdzenie nie przybliza mnie do poznania. Prosze podziel sie moze swoim doswiadczeniem? Bede bardzo wdzieczny 🧡

[Druh.©® 8 448]

Jeśli to ma być jeden jedyny raz, to ja bym w to nie wchodził. Przed Wami jeszcze wiele lat życia, a to... no cóż... działa jak narkotyk. I bardzo silnie potrafi uzależnić już od pierwszego użycia. A później... jeśli ona nadal nie będzie chciała, a Ty po tym jak tego zasmakujesz "stracisz głowę" i będziesz próbował ją na siłę namawiać/zmuszać do kontynuowania tej drogi... 

 

Przykro mi ale ja widzę to w czarnych barwach. 

[Tymoteusz 3]

9 minut temu, Druh. pisze:

Jeśli to ma być jeden jedyny raz, to ja bym w to nie wchodził. Przed Wami jeszcze wiele lat życia, a to... no cóż... działa jak narkotyk. I bardzo silnie potrafi uzależnić już od pierwszego użycia. A później... jeśli ona nadal nie będzie chciała, a Ty po tym jak tego zasmakujesz "stracisz głowę" i będziesz próbował ją na siłę namawiać/zmuszać do kontynuowania tej drogi... 

 

Przykro mi ale ja widzę to w czarnych barwach. 

To co wtedy?  zostawie ja bo nie bedzie sie chciała wypinac dla bulli? 

Moze spodoba jej sie i zechce to kiedys powwtorzyc. Jexli nie... umowilismy sie ze bedziemy robic cos szalonego raz do roku. Takze przynajmniej raz na rok bede miał swoj narkotyk. MM dziwne przeczucie ze ona sie nie otworzy na tyle zeby ją porwały doznania. Nie wiem co sie wydarzy. Nie zrezygnuje z marzenia bo moge je spelnic tylko raz

 

[Druh.©® 8 448]

Jestem w klimacie wiele lat już, i wiele już widziałem, ale Ty Jesteś Dorosły, i mam nadzieję że wiesz co robisz. 

[Tymoteusz 3]

13 minut temu, Druh. pisze:

Jestem w klimacie wiele lat już, i wiele już widziałem, ale Ty Jesteś Dorosły, i mam nadzieję że wiesz co robisz. 

Wiem do pewnego stopnia. Jestem tu zeby sie dowiedziec wiecej. Chetnie poslucham jesli chcesz rozwinac temat .  Zabawne bo ja wogole bardziej obawiałbym sie ze zona sie tym tak zajara ze nie bedzie odwrotu i zostanie rasową hotką. Albo xe to bedzie dla mnie mega yraumatyczne doswiadczenie i juz nigdy nie bede sobą. Nikt mi nie chce opoeiedziec co sie czuje patrzac na zone która rznie inny facet.

[wiła✩ 889]

2 godziny temu, Tymoteusz pisze:

Zona nie ma na to ochoty. No taka jest wlasciwie prawds. Zgodxila sie rsz to dla mnie zrobic. I ja chce z takiej oferty skorzystac. Marzę o tym od wielu lat. Chyba taka jedna próba nie zrobi nsm wielkiej szkody... no mysle ze gdyby to było dla xony za trudne to zeyczajnie nie zgodziłaby sie.

 

Co do przezyc cuckolda... no ja rozumiem ze kazdy jest inny, ale to stwierdzenie nie przybliza mnie do poznania. Prosze podziel sie moze swoim doswiadczeniem? Bede bardzo wdzieczny 🧡

Ale to wiesz, że ona nie ma na to ochoty, a i tak dążysz w kierunku spotkania? A jak nie będzie mieć nadal chęci to ma zacisnąć zęby raz do roku? Jeśli zgodziła się, ale mówi wprost, że tego nie chce, to dla mnie jest to raczej brak zgody... Ale nie będę nikomu z butami w życie wchodzić. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo wiem od drugiej strony jak takie jedno (!) spotkanie, którego się nie chce może zadziałać. Mam nadzieję, że żona z tych bardziej odpornych niż ja. Życzę Wam powodzenia