Zgodzila sie, ale tylko anal...

[Tymoteusz 15]

Odbylismy kolejną serię rozmów i to nie wygląda tak zle. Małżonka mówi ze to nie jest taka sytuacja w której ja cisne a ona przymuszona nie chce ale sie zgsd,a. Bardziej ,ze sama by tego nie wymysłiłaxale skoro mnie to rak jara to sprobojmy. Nie przewiduje ze stanie sie jej krzywda.

[Tymoteusz 15]

Sytuacja zmienia sie jak w kalejdoskopie. Czasem wydaje sie ze to dla zony zbyt wiele, kiedy indziej wydaje sie ze jara sie tym podobnie jak ja. Zapytana mowi ze sie zastanawia ale nie wyklucza bo widzi ze bardzo mnie to kręci mam wrazenie zevto idzie w pozytywna strone, ale tez obawiam sie rozczarowania...

[Bear.Vixen 44]

A nie chciała małżonka założyć sobie konta tutaj, poczytać, 'doświadczyć' trochę tego świata tak na sucho i ewentualnie rozwiać swoje wątpliwości bądź upewnić się w swoich przekonaniach? Może warto 😉

[Tymoteusz 15]

5 godzin temu, Bear.Vixen pisze:

A nie chciała małżonka założyć sobie konta tutaj, poczytać, 'doświadczyć' trochę tego świata tak na sucho i ewentualnie rozwiać swoje wątpliwości bądź upewnić się w swoich przekonaniach? Może warto 😉

Czytamy forum oboje na moim uzytkowniku. Niektore

 rzeczy Jej sie podobaja, wiele rzeczy ja szokuje jeszcze inne zadziwiają. Ogolnie to o tym moim pragnieniu wie od niedawna i przyznała ze jest w szoku. Aktualnie jestesmy w fazie" to dla mnie zbyt wiele"... i cóż ... nie mam zamiaru do nieczego jej zmuszac. Nie chce byc kims takim. Troche mi smutno bo marzenie wydawało sie w zasiegu reki... ale nie chce zeby to sie odbywało jej kosztem

[Bear.Vixen 44]

Marzenia są piękne kiedy ich realizacja jest spełnieniem obydwu stron. Jeśli jednak spełnienie takiego marzenia dzieje się kosztem wyrzeczeń drugiej osoby jest to wtedy stąpaniem po bardzo kruchym lodzie, którego pęknięcie może doprowadzić do nieszczęścia obydwu stron

[Tymoteusz 15]

8 minut temu, Bear.Vixen pisze:

Marzenia są piękne kiedy ich realizacja jest spełnieniem obydwu stron. Jeśli jednak spełnienie takiego marzenia dzieje się kosztem wyrzeczeń drugiej osoby jest to wtedy stąpaniem po bardzo kruchym lodzie, którego pęknięcie może doprowadzić do nieszczęścia obydwu stron

To jest dosyc mylące kiedy w trakcie seksu fantazjowanie o Panu Krzysztofie ( tak go nazwalismy) doprowadza zone do czerwonosci... ale okazuje sie ze fantazje to nie rzeczywistosc.. 

[Bear.Vixen 44]

4 godziny temu, Tymoteusz pisze:

To jest dosyc mylące kiedy w trakcie seksu fantazjowanie o Panu Krzysztofie ( tak go nazwalismy) doprowadza zone do czerwonosci... ale okazuje sie ze fantazje to nie rzeczywistosc.. 

Zbiegiem okoliczności obiektem fantazji moich i mojej żony jest również pewien pan Krzysztof, jednak na przestrzeni lat wielu rozmów wiem, że niestety ale zostanie to tylko fantazją. Im szybciej się z tym pogodzisz tym szybciej osiągniesz spokój ducha 🙏🏻 pozwól wodzie płynąć samej, nie zmieniaj natury pod swoje dyktando... jeśli cokolwiek w tej sferze ma się zdarzyć to się zdarzy bez względu jak bardzo albo jak słabo będziesz się starał. Samo to, że powiedziałeś o swoich upodobaniach w 99% wyjaśnia całe zagadnienie 

[Bear.Vixen 44]

4 godziny temu, Tymoteusz pisze:

To jest dosyc mylące kiedy w trakcie seksu fantazjowanie o Panu Krzysztofie ( tak go nazwalismy) doprowadza zone do czerwonosci... ale okazuje sie ze fantazje to nie rzeczywistosc.. 

Też mnie to wprowadza w konsternację czasami, ale kobiety to jest inny świat, inna planeta... cytując klasyka "tego nie pomalujesz"

[Tymoteusz 15]

9 godzin temu, Bear.Vixen pisze:

Zbiegiem okoliczności obiektem fantazji moich i mojej żony jest również pewien pan Krzysztof, jednak na przestrzeni lat wielu rozmów wiem, że niestety ale zostanie to tylko fantazją. Im szybciej się z tym pogodzisz tym szybciej osiągniesz spokój ducha 🙏🏻 pozwól wodzie płynąć samej, nie zmieniaj natury pod swoje dyktando... jeśli cokolwiek w tej sferze ma się zdarzyć to się zdarzy bez względu jak bardzo albo jak słabo będziesz się starał. Samo to, że powiedziałeś o swoich upodobaniach w 99% wyjaśnia całe zagadnienie 

Pokazałem zonie te odpowiedz, bardzo jej sie spodobało to podejscie. Obiecałem je uwewnetrznic. Tymczasem pojawł sie nowy promyk nowej nadziei. Jakis czas temu wspomnialem zonie ze sa młodzi mezczyzni ktorzy bardzo sie jaraja 50-latkami. Teraz szukajac chyba jakiejs nadziei dla mnie stwierdziła ze taki fakt wydaje sie jej niezwykle podniecający. Czyli mlodszy kochanek... mało tego wstepnie zgodziła sie na sesje fotograficzna i zalozenie konta w jakims portalu randkowym zeby sie rozejrzec i niezobowiazujaco poflirtowac z mlodziencem...

[janosik 345]

Tyle miałeś tych światełek w tunelu. Zwróć uwagę czy to te promyki nadziei czy przypadkiem nie zasuwa w Twoim kierunku lokomotywa ze stacji Rozczarowanie Wielkie.