Ukryta Fantazja

[Open~mind 12]

Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że jest to zbiór moich fantazji ,w klimacie Ultimate Cuckold oraz kobiecej dominacji . Zachęcam do przeczytania.

 

Wstęp:

Dwoje ludzi w tym samym wieku, przebywa w tym samym pokoju. Ona-Paulina piękna szczupła blondynka z grzywką lekko przysłaniającą jej niebieskie oczy w komplecie bielizny, którą wspólnie razem wybierali na wczorajszych zakupach. Ubrana w pończochy z paseczkiem oraz czarne wysokie na 13 cm szpilki. Ewidentnie przygotowana na przyjście kogoś kogo ucieszy widok tak wyszykowanej kobiety. On-Łukasz wysoki dobrze zbudowany szatyn o wielokolorowych oczach z kneblem w buzi przywiązany do biurka głową pomiędzy stopami wcześniej wspomnianej blondynki. Na jego przyrodzeniu klatka erekcyjna, która go uciska coraz mocniej mimo upływu tygodnia przebywania w niej. Widzi przed sobą na jej kostce kluczyk dzięki któremu mógłby pozwolić sobie chociaż na dotyk.

Wszystko przerywa dzwonek do drzwi i słowa blondynki kierowane do uległego, która zerwała się na równe nogi wyraźnie zadowolona, że ktoś przyszedł.

P-,, O jest i on. Wedle życzenia niewolniku zaraz obejrzysz na laptopie jak robię to z nim w naszej sypialni- tylko nigdzie nie uciekaj……

 

Ale od początku-

Jak to się zaczęło?

 

Jesteśmy w tym samym wieku po 28 lat. Oby dwoje po studiach niekoniecznie wiedzących dalej co chcą w życiu robić dalej. Narzeczeństwo, które jest ze sobą 7 lat mieszkające w pięknym domu, które kupiło po połowie z kredytu a w połowie przy pomocy rodziców.  Na samym początku znajomości to ja wyszedłem z propozycją, że będę dominował w łóżku. Paulina nigdy nie próbowała takich rzeczy. Nie była świadoma jak duży potencjał sadyzmu skrywa jej umysł. Próba skończyła się na słabym seksie oraz szybkim przerwaniu tego żałosnego spektaklu przez nią. Z upływem lat oraz zamieszkaniu ze sobą szybko wyszło jak bardzo jestem uległy wobec kobiet w sferze seksualnej. Coraz częściej pojawiał się masaż stóp oraz wykonywanie prostych rozkazów przy jej zadowoleniu. Stopniowo bariera zaczynała się kruszyć. Coraz częściej słyszałem podczas zabaw, która zazwyczaj przybierała formę gry wstępnej dominacji nade mną, że robi się morka. Coraz częściej do naszej sypialni kupowałem akcesoria czy to do związania czy do wymierzania kary za przysłowiowe nieposłuszeństwo.

 

 

Punktem zwrotnym okazała się klatka erekcyjna. Sam ją kupiłem więc nie mogę mieć pretensji o to w jakim poszło to kierunku. Pierwszy model rozleciał się dosyć szybko pękając po 2 godzinach noszenia. Po wielu próbach dopasowania klatki do moich potrzeb oraz mojego przyrodzenia w końcu znalazłem taką, którą można było użytkować nosząc ją cały. W ten sposób minęły 2 lata naszego związku gdzie co jakiś czas Paulina trzymała bat w ręku. Natomiast w mojej głowie pojawiały się od dawna myśli o zdradzie kontrolowanej, które nigdy nie uzewnętrzniałem. Ilość porno obejrzana o tej tematyce oraz podcastów była tak duża, że coraz ciężej było ukryć mi to przed Pauliną oraz samym sobą.

Uznałem, że z biegiem czasu przyjdzie to samo ale nie spodziewałem się w jakich okolicznościach i kiedy. Myśl, że moja piękna blond narzeczona jest posuwana na moich oczach coraz bardziej łamała tą barierę. Ile kroć kładłem się z nią spać będąc w klatce i trzymając ją za ręce wyobrażałem sobie jak zaraz mi ją ściśnie bo ktoś inny właśnie w nią wchodzi.

 

Przełamanie-----

P- Wychodzę na siłownie nie zaśnij proszę

Ł- Nie no co ty mam kupę roboty do tego muszę się wziąć za naprawę tego kranu pod prysznicem

P- Dobra dobra, dobra po prostu nie zaśnij będę o 20, pa

Mówiąc, że nie zasnę dobrze wiedziałem, że zmęczony po pracy niewyspany przez nocne wzwody w klatce zjem i mi się przyśnie przed telewizorem. Standardowo odpaliłem porno o tematyce Ultimate Cuckold. Mocny pół-amatorski filmik gdzie facet liże stopy swojej Pani podczas jej stosunku. Zasnąłem w trakcie masturabacji z odpalonym filmikiem.

Obudziłem się z reką w gaciach. Obok na kanapie siedziała Paulina trzymając w ręku mój telefon. Nie wiem jaką miałem minę zaraz po obudzeniu widząc, że moja kochana właśnie dowiaduje się co tak naprawdę mnie kręci ale musiała być na tą chwilę wyjątkowo głupia

P- No proszę ja mam zawsze dobre przeczucie wiedziałam, że ciebie to kręci

Ł- Skoro już wiesz to możemy rozmawiać od dawna zbierałem się, żeby ci to powiedzieć

P- Byłam tego pewna w dniu w którym poprosiłeś mnie żebym masturbowała się na twoich oczach gdy byłeś związany

Ł- Naprawdę się domyślałaś?

P- Tak szkoda, że nie powiedziałeś mi tego wprost jak facet

Ł- Nie mogłem się przełamać

P- Szkoda, bo skoro ty zataiłeś co ciebie kręci to teraz ja zataję z kim będzie pierwsze spotkanie.

Ł- A to masz już kogoś na oku?

P- Mam od dawna

Ł- Ok, rozumiem mój błąd

P- Jest bardzo dobrze zbudowany, przystojne ciacho. Filtrowałam z nim już jakiś czas ale nie dałam mu nigdy zielonego światła. Na pewno lubi bdsm bo podobnie jak ty odpalił telefon i na nimi ukazała się związana dziewczyna zanim zgasił ekran.

Nie wiedziałem co mam dalej powiedzieć, więc zacząłem masować jej stopy co robię często. Słuchałem jak dalej opisuje jego charakter. Jakby w głowie miała już gotowy plan na pierwsze spotkanie. Wtedy do mnie dotarło, że już dawno odkryła co siedzi mi w głowie.

P- Rozbieraj się do naga najpierw wymierzę ci karę za zatajenie przed twoją Panią

Jak powiedziała tak zrobiłem. Nie było to tym razem zwykłe parę bacików przypominających kto rządzi. Po tym jak poczułem puchnące pręgi na tyłu wiedziałem, że naprawdę jest zła. Na sam koniec usłyszałem, że w ramach kary mogę póki co zapomnieć o otworzeniu klatki. Wylądowałem tego dnia w kotłowni dostając dwa koce do przykrycia nagiego ciała zamknięty na klucz w drzwiach. Na odchodne dobranoc usłyszałem, że od dzisiaj się dużo zmieni.

 

Dzień drugi------

Rano jak gdyby nigdy nic otworzyła drzwi. Wziąłem prysznic ubrałem się zrobiłem śniadanie jej i sobie. Zjedliśmy gadaliśmy o pracy i o pierdołach nie nawiązując do wczorajszych wydarzeń. Usłyszałem tylko przed jej wyjściem, że będę wieczorem robił za fotografa. Nie miałem pojęcia na jaki pomysł wpadła i kim jest gość o, którym mówiła wczoraj. Pojawiła się długo wyczekiwana zazdrość i ucisk w klatce. Burza myśli…

Wieczorem po przyjściu z pracy zastałem  ukochaną szukającą czegoś w mojej ulubionej szufladzie ze zboczonymi rzeczami. Widziałem jak coś wyjmuje i idzie w stronę łazienki. Jak gdyby nigdy nic zająłem się sobą oraz codziennymi obowiązkami

 

 

Robiła coś zdecydowanie za długo jak na codzienną higienę. Nagle usłyszałem stukot obcasów dobiegający z łazienki. Moim oczom ukazał się widok na który polałem się przed chwilą zrobioną herbatą. Długie czarne szpilki. Czarne pończochy zakończone mocą czerwoną koronką. Pasek idący w stronę majteczek, które były świetnie dopasowane do pończoch bo czarne podobnie jak stanik. Bielizna koronkowa z czerwonymi subtelnymi elementami koronki. Pasujące do ust, które pomalowała na sukowatą czerwień. Do tego czarna maska królika z wysokimi uszami. Nigdy się dla mnie aż tak nie wystroiła. Potrzebowałem paru dobrych sekund, żeby zrozumieć co właśnie widzę.

P- Mój nowy kochanek chce parę zdjęć na zachętę, tak jak mówiłam będziesz fotografem

Ł- Oczywiście skarbie

P- To do dzieła, zrób mi zdjęcie tak jakbyś sam je chciał otrzymać

Jak powiedziała tak zrobiłem. Zaczęła się sesja byłem w szoku jak dobrze ona się czuje przed aparatem. Zatrzymaliśmy się na pozycji klęczącej

P- Mam pomysł

Ł-Jaki

P- Zdejmuj majtki

Jak powiedziała tak zrobiłem. Nie spodziewałem się, że weźmie mojego penisa w klatce do ust

P- Teraz zrób zdjęcie, chcę żeby widział że ma do czynienia z samcem beta.

Zamurowało mnie, zmroziło. Moja narzeczona właśnie ma zamiar upokorzyć mnie przed innym facetem a ja jedyne co mogę zrobić to zdjęcie.

Na koniec sesji leżeliśmy w łóżku i wybieraliśmy najlepsze zdjęcia. Jądra zrobiły się sine od silnego podnieca wywołanego cała sytuacją bez możliwości ulżenia sobie.

P- Widzę, że chciałbyś żebym ci pozwoliła sobie ulżyć ale nie licz na to jestem słowna

Ł- Wiem kochanie

P- Skoro wiesz to całuj mnie po stopach to też chce mu wysłać.

Zasłoniła moją twarz stópkami i zrobiła parę zdjęć.

 

CDN