Zgred

[Jan1981✩ 7]

Czekam z niecierpliwością 

[PerfectSlave 126]

 

Pukać do niej. W środku rozległo się szczekanie pieska. Mało nie dostałem zawału. Ten stary babsztyl zaraz wyjdzie i będzie afera roku a może nawet dekady. Drzwi się jednak nie otwierały. Żona zapukała raz jeszcze tym razem głośniej ale i tym razem odpowiedziało jej tylko szczekanie. Zgred się odezwał:

- Zapukaj raz jeszcze ale naprawdę głośno. Jestem prawie pewny że jest w domu, zapewne poszła spać.

Zabije tego wariata pomyślałem sobie. Alicja spełniła jego prośbę ale efekt był taki sam. Zniecierpliwiona odwróciła się od drzwi, uklękła i bezceremonialnie odlała się jej na wycieraczkę.

Nasz sąsiad wręczył jej kartkę i długopis. Żona coś na niej napisała i wsadziła Lidce w drzwi.

Następnie poszliśmy do naszego mieszkania. Po wejściu do środka ja od razu się rozebrałem do naga i stanąłem na baczność a moja partnerka poszła do łazienki umyć ręce. Sąsiad tymczasem zwiedzał nasze mieszkanie. Nie było duże więc szybko mu się znudziło. Z torby którą zabrał ze sobą wyjął żel i korek analny z lisim ogonem. Alicja nasmarowała go żelem. Ja nagle zrobiłem wielkie oczy gdyż wcale tego nie planowałem ale przykucnąłem na czworaka. Żona uklękła za mną i zaczęła montować mi w tyłku lisi ogon. Zgred wsadził mi do buzi dużego silikonowego kutasa a następnie dopiął do mojej opasko-obroży smycz. Ala złapała za nią i zaczęła prowadzać mnie po pokoju na czworaka. Sąsiad tymczasem usadowił się w rogu i wszystko nagrywał na swoim telefonie. Teraz to na pewno go zatłukę, pomyślałem. Nie miałem jednak żadnej kontroli nad swoim ciałem. Mogłem co najwyżej skierować gdzieś na chwilę wzrok, otworzyć lekko usta albo odwrócić głowę trochę w bok. Od szyi w dół nie kontrolowałem swojego ciała w ogóle. Żona najpierw oprowadziła mnie kilka razy dookoła stołu. Później zaczęła wydawać komendy typu: daj głos, daj łapę, zamerdaj ogonkiem. Wypełniałem jej polecenia z dużym zaangażowaniem choć wcale tego nie chciałem. Poza tym bolały mnie już kolana od chodzenia na czworaka. Na koniec nadeszła pora na aportowanie sztucznego kutasa. Sąsiad odłożył telefon i dołączył się do zabawy. Rzucali tym kutasem na zmianę a ja grzecznie przynosiłem im go w zębach. Zabawa trwała niecały kwadrans. Zakończył ją Zgred słowami:

- Dobrze się spisałeś ale nie po to tutaj przyszedłem. Nie będę owijał w bawełnę. Chciałbym porządnie wyruchać twoją żonę. Nie tam jakiś szybki numerek ale długie mocne rżnięcie jak w dobrym pornusie a może nawet lepsze. Mam sporo większego kutasa od ciebie i ponoć wiem jak go używać. Będę mógł ją posuwać w pozycjach nie dostępnych dla ciebie. Mój kutas będzie właził po same jaja. Na koniec się w niej zleje albo i nie zobaczymy jak wyjdzie. Na pewno będę chciał abyś po wszystkim wylizał wszystko swoim jęzorem. Co ty na to?

Pomyślałem nigdy w życiu, choć zdarzało mi się fantazjować aby ktoś obcy posuwał Alicję. Czasem szukałem w internecie tego typu historii. Na pewno jednak nie chciałem aby to był Zgred.

Wbrew swojemu umysłowi uklęknąłem przed nim i wypowiedziałem następujące zdania. Każde słowo ciężko przechodziło mi przez gardło. Próbowałem z tym walczyć ale jedynie udało mi się tylko trochę zmienić ton głosu.

- Od dzisiaj może Pan ją traktować jak własną dziwkę. Marzyłem od zawsze aby prawdziwy facet się do niej dobrał. Nasz sex chyba nie jest idealny. Z miłą chęcią zobaczę jak to robi prawdziwy mężczyzna.

- Dobrze więc, chodźmy wypróbować wasze małżeńskie łoże.

Złapał za tyłek Alę i poszedł z nią do naszej sypialni. Ja podreptałem za nimi na czworaka. W pokoju usiadł na łóżku i wręczył mi swój telefon. Najpierw jednak włączył jajko wibrator który moja żona a jego dziwka nadal miała w sobie. Ona w odpowiedzi zaczęła go rozbierać. Ja nagrywałem wszystko na jego telefon. Ubrania sąsiada wylądowały na ziemi. Położył koło łóżka jedną poduszkę. Moja małżonka uklękła na niej i przystąpiła do robienia mu loda. Zgred odchylił się do tyłu. Podparł na rękach i delektował się chwilą. Jego kutas szybko rósł w jej ustach. Ja siedziałem z tyłu i trochę z boku. Widziałem jej plecy, policzek rozpychany jego fiutem i to jak pracuje jej głowa. Widać było, że przykłada się do roboty. Po paru minutach jego kutas stał już na baczność. Chwycił wówczas moją żonę za włosy i wciągnął na łóżko. Pod plecy i tyłek wsadził poduszki. Wyciągnął z niej wibratorek i założył sobie jej nogi na ramiona. Wszedł w nią delikatnie i położył się na niej całym swoim ciężarem. Nogi rozłożył dosyć szeroko, chyba dla lepszej równowagi. Uniósł swój tyłek i mocna się w nią wbił. Ala głośno jęknęła. Kolejne ruchy były również silne ale powolne. Następnie zaczął zwiększać tępo. W końcu jego biodra pracowały jak duży młot który próbuje wbić uparty gwoźdź. Żona głośno jęczała, łóżko złowrogo trzeszczało, uginając się pod jego pchnięciami. Byłem pewien, że przy takim tempie szybko skończy ale sąsiad chyba był długodystansowcem. Posuwał ją tak dobre dziesięć minut. Żona miała chyba dwa orgazmy, które zakomunikowała głośnym krzykiem bo Zgred wcale się nimi nie przejął tylko dalej ją ostro walił. W końcu zmęczył się na tyle, że sam położył się na plecach. Alicja usadowiła się na nim i zaczęła ujeżdżać go na jeźdźca. Mocno na nim skakała. Jego kutas był znacznie większy od mojego i tak często nie wypadał jak mój w takiej pozycji. Ala chyba miała dwa kolejne orgazmy. Nie tak głośne jak poprzednio. Chyba dla tego, że teraz jego prącie nie wbijało się już tak mocno i ona miała większą kontrolę nad siłą i głębokością penetracji. Choć nie wiem na ile pozwalała jej obroża. Nasz sąsiad chyba odpoczął trochę bo rozkazał zmianę pozycji. Moja żona ustawiła się na pieska bokiem do mnie. On wszedł w nią od tyłu. Najpierw posuwał ją trzymając ręce na jej biodrach, czasem dając mocnego klapsa. Później złapał ją za ręce i tak posuwał do samego końca. Tuż przed wytryskiem Alicja odwróciła się a Zgred trysnął na jej brzuch i biust a nawet trochę oberwała twarz. Mimo, że to był już jego drugi spust dzisiaj to zlał się całkiem obficie. Sąsiad usiadł na łóżku i drapiąc się po jajach rzekł do mnie.

- Skończyłem, możesz po mnie posprzątać.

Bardzo się tego bałem, zrobiłem wielkie oczy ale i tak grzecznie podszedłem do swojej małżonki. Leżała z lekko rozłożonymi nogami szybko oddychając. Zapach spermy był już wyczuwalny z odległośći jednego metra. Najwięcej miała na brzuchu, trochę na cyckach i dwie krople na policzku pod okiem. Wyglądały jak łzy. Nie wiem tylko czy smutku czy radości. Bez sprzecznie miała kilka orgazmów więc mogło jej się to podobać. Porozmawiam z nią o tym jutro pomyślałem po czym przystąpiłem do swojego zadania. Zlizałem najpierw dwie krople z jej buzi. Nie było to jakieś straszne. Następnie zagarnąłem językiem dwa duże kleksy z jej brzucha. Smak spermy wypełnił moje usta. Nie było to smaczne w żadnym wypadku ale też nie jakieś mego odpychające. Na koniec zająłem się jej biustem.

Zgred klasnął w dłonie i powiedział.

- Brawo, dobrze się spisałeś. Twoja żona też. Znam się na kobietach i mówię ci, że ma potencjał na rasową sukę. Wymagać to będzie trochę pracy ale z miłą chęcią się tym zajmę. Pozwoliłeś mi ją traktować jak własną dziwkę. Co powiesz na to abym ją trochę wytresował w kierunku pruderii. Na co dzień dalej będzie przykładną żoną i matką ale gdy będziemy sami przemieniać się będzie w perwersyjną sukę.

- Tak to dobry pomysł, odpowiedziałem po czym o mało nie ugryzłem się w język gdyż zdałem sobie sprawę, że to zdanie wcale nie było wymuszone. Od dawna chciałem aby Alicja była bardziej otwarta w sprawach sexu. Ona jednak pochodziła z katolickiej rodziny i napotykało to spory opór.

- No dobrze powiedział Zgred, po czym dodał. Mam dla was jeszcze jedną niezłą niespodziankę na dzisiaj. A mianowicie:

[Jan1981✩ 7]

No nie znowu w takim momencie