Co cie kręci cuckold place?

[bart&ewe 7]

Co cie kręci w posuwaniu jego partnerki gdy on to obserwuję? 

[creampie 1 887]

Władza - to, że w danej chwili jest moja i mogę z nią zrobić, co zechcę (w ramach wcześniejszych ustaleń ma się rozumieć).

[spokomax 240]

Doprowadzanie partnerki do rozkoszy,  i te spojrzenie rogacza jak widzi swoją hotke jak się dobrze bawi

[mywyoni1984✩ 932]

Najlepsze jest to, jak widzisz (realnie albo z opisu) podniecanie u rogacza, który się dzieli z Tobą tym co ma najlepsze. To jak Hotka bawiąc się z Tobą zadowala jednocześnie też swojego partnera. Że oboje chcemy aby to Hotce było jak najprzyjemniej. 

W całym układzie fajnie jak ten obcy staje się tym swoim i każdy w tym magicznym trójkącie dba o bezpieczeństwo i zadowolenie pozostałej dwójki jednocześnie czerpiąc również przy tym przyjemność. Fajnie jak kochanek wspólnie z rogaczem daje spełnienie Hotce, jak Hotka z kochaniem sprawiają (na żywo bądź przez opis czy materiały foto/video) że rogacz wariuje z podniecania i jak rogacz z Hotką nakręcają kochanka aby ten jeszcze bardziej był oszołomiony już na sam widok Hotki

[dr.Lecter 2 622]

Sprawianie przyjemności dwóm osobom naraz.

[switch_angel✩ 825]

W dniu 1.02.2025 o 20:22, mywyoni1984 pisze:

Najlepsze jest to, jak widzisz (realnie albo z opisu) podniecanie u rogacza, który się dzieli z Tobą tym co ma najlepsze. To jak Hotka bawiąc się z Tobą zadowala jednocześnie też swojego partnera. Że oboje chcemy aby to Hotce było jak najprzyjemniej. 

W całym układzie fajnie jak ten obcy staje się tym swoim i każdy w tym magicznym trójkącie dba o bezpieczeństwo i zadowolenie pozostałej dwójki jednocześnie czerpiąc również przy tym przyjemność. Fajnie jak kochanek wspólnie z rogaczem daje spełnienie Hotce, jak Hotka z kochaniem sprawiają (na żywo bądź przez opis czy materiały foto/video) że rogacz wariuje z podniecania i jak rogacz z Hotką nakręcają kochanka aby ten jeszcze bardziej był oszołomiony już na sam widok Hotki

Bardzo inteligentnie napisane, zgadzam się z  tym w 100%

[arsize_one✩ 575]

Kiedy mówię o tym doświadczeniu, najłatwiej mi opisać, że ona jest między nami nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim energetycznie. Stoję w tej sytuacji jak ktoś, kto jednocześnie obserwuje i uczestniczy. I właśnie ten podwójny stan najmocniej mnie porusza.

Widzę ją pośrodku, świadomą tego, że dwóch mężczyzn kieruje na nią uwagę. To nie jest scena rywalizacji. Bardziej przypomina to precyzyjny układ, w którym każdy impuls przechodzi przez nią jak przez przewodnik. Jej spojrzenie, ruchy, sposób w jaki reaguje na nasze napięcie – to wszystko kształtuje atmosferę, która ma w sobie ciężar, ale też miękkość. I to jest element, który odczuwam najbardziej.

Z mojej perspektywy to nie jest sytuacja, w której jeden z nas dominuje, a drugi ustępuje. Raczej powstaje trójkątny przepływ bodźców, w którym ona jest punktem centralnym, a my dwaj tworzymy ramy. Czuję, że moja reakcja jest wzmacniana nie tylko przez nią, ale także przez jego obecność. To, że on widzi każdy mój ruch, każdy niuans emocji, nie osłabia mnie. Wręcz przeciwnie: podnosi poziom świadomości własnego ciała, myśli i reakcji.

Najmocniejsze jest to, że w takim układzie pracują jednocześnie dwa różne mechanizmy. Pierwszy to bliskość wobec niej – związana z zaufaniem, intymnością, poczuciem, że ona dopuszcza nas obu do swojej zmysłowości na poziomie, którego nie ma w codzienności. Drugi to świadomość, że on jest świadkiem tej wymiany. I to wprowadza specyficzne napięcie, które nie jest agresją ani konkurencją. Raczej czymś w rodzaju wzajemnej kalibracji: ja czuję jego spojrzenie, ona to widzi i reaguje, a to z kolei przenosi się z powrotem na mnie.

W rezultacie jestem w stanie wysokiej czujności. Nie czujności defensywnej, tylko cielesno-emocjonalnej. Wszystko staje się wyraźniejsze. Jej ruchy, jej oddech, jej drobne sygnały. Jednocześnie jestem świadomy jego obecności – stabilnej, uważnej, bez próby ingerencji. To, że widzi całą dynamikę, podbija intensywność samego momentu.

W efekcie ona jest między nami jak napięta nić, która łączy dwie różne energie w jedną strukturę. I to właśnie ta struktura mnie kręci, jeśli mam to ująć najuczciwiej. Nie sama fizyczność, tylko cała psychologiczno-zmysłowa konstrukcja: trójstronne napięcie, wzajemne świadomości, sposób, w jaki ona reaguje na dwóch mężczyzn jednocześnie.

To nie jest fantazja o dominacji czy podziale ról. To doświadczenie wspólnej intensywności, którego nie da się osiągnąć w układzie jeden na jednego. Cała siła tego przeżycia polega właśnie na tym, że ja, ona i on tworzymy chwilowo jeden system – i każdy z nas wpływa na pozostałych, z pełną świadomością i bez ukrywania czegokolwiek.